umowa pośrednictwa z klauzulą wyłączności
Umowa o świadczenie usług. Jak widać, umowa pośrednictwa nieruchomości nosi znamiona umowy o świadczenie usług – jest więc umową cywilnoprawną. Takie umowy zawiera się zgodnie z zasadą swobody umów, dlatego strony mogą dowolnie ustalić między sobą między innymi wysokość wynagrodzenia za pośrednictwo w sprzedaży czy zakupie nieruchomości.
Umowa pośrednictwa na wyłączność: plusy i minusy 09:47 09.11.2012 z usług biur pośrednictwa poważnym problemem wydaje się być brak zaufania do pracy agenta. Właściciele znają historie współpracy z nierzetelnymi pośrednikami i boją się, że w ich przypadku będzie podobnie.
Wg standardów zawodowych, pośrednik wykonujący czynności pośrednictwa wynikające z umowy pośrednictwa z klauzulą wyłączności, powinien dążyć do jak najszerszego wyeksponowania nieruchomości i nie może w żaden sposób utrudniać dostępu do informacji o nieruchomości, której dotyczy umowa.
atuty umowy Z KLAUZULĄ WYŁĄCZNOŚCI Idea umowy na wyłączność polega na powierzeniu sprzedaży nieruchomości tylko jednemu pośrednikowi na rynku. W LOKACJA propagujemy taki rodzaj współpracy, który na całym świecie uchodzi za najbardziej aktywną formę kooperacji pośrednika z klientem. Sprawdź dlaczego warto powierzyć sprzedaż nieruchomości tylko jednemu pośrednikowi w
Dobre umowy pośrednictwa leżą więc zarówno w interesie klientów, jak i pośredników, ponieważ znacząco wpływają na zadowolenie klientów, a tym samym renomę agencji. Zgodnie z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami umowa pośrednictwa w obrocie nieruchomościami wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności.
Tenue Pour Rencontrer Sa Belle Famille. Jesteś pośrednikiem i zawarłeś z klientem umowę pośrednictwa z klauzulą wyłączności? I nie chciałbyś, aby inny pośrednik podebrał Ci tego klienta? Ostra konkurencja pomiędzy pośrednikami może jednak przejawiać się również tym, że Twój konkurent za nic będzie miał Twoją klauzulę pośrednicy w obrocie nieruchomościami, jak i ich klienci, pytają mnie o to, co się dzieje w przypadku, gdy klient ma podpisaną z jednym pośrednikiem umowę pośrednictwa z klauzulą wyłączności, a mimo to decyduje się na zawarcie umowy z drugim pośrednikiem. Czy ten drugi pośrednik ponosi wobec pierwszego odpowiedzialność za naruszenie klauzuli wyłączności? Nie zamierzam tu rozważać kwestii oceny działania takiego klienta, lecz chciałbym skupić się na skutkach prawnych dla tego drugiego pośrednika, który nie wie (lub nawet wie) o tym, że klient jest już związany z innym na takie pytanie należy szukać przede wszystkim w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Pośrednicy są przecież przedsiębiorcami konkurującymi ze sobą o klientów, a ww. ustawa wprost reguluje kwestie (nie)uczciwej konkurencji pomiędzy drugiego z pośredników możemy rozważać przede wszystkim z punktu widzenia art. 12 ww. ustawy, zgodnie z którym czynem nieuczciwej konkurencji jest nakłanianie klientów przedsiębiorcy do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy. Aby móc zastosować ten przepis konieczne jest jednakże posiadanie wiedzy przez drugiego z pośredników o wcześniejszej umowie z klauzulą wyłączności zawartej z innym pośrednikiem. Jeśli drugi pośrednik wie o takiej umowie i mimo to nakłania klienta do rozwiązania takiej umowy bądź jej niewykonania, to na podstawie powyższego przepisu może ponosić odpowiedzialność wobec pierwszego komentatorzy nie są zgodni co do tego, czy już samo złożenie oferty klientowi przez drugiego pośrednika, który wie o wcześniejszej umowie z klauzulą wyłączności zawartej z innym pośrednikiem, stanowi czyn nieuczciwej konkurencji. Na pewno więc uzyskanie takiej wiedzy powinno zapalić lampkę ostrzegawczą, gdyż złożenie w takiej sytuacji oferty klientowi może spowodować odpowiedzialność pośrednika wobec jego na podstawie powyższego przepisu co do zasady nie będzie ponosił pośrednik, który nie wie o wcześniejszej umowie z klauzulą wyłączności. Należy jednakże pamiętać, że odpowiedzialność pośrednika będzie zawsze zależała od wszystkich okoliczności danej sprawy. Ponadto pośrednik może ponosić odpowiedzialność również na podstawie tzw. klauzuli generalnej zawartej w ww. ustawie, zgodnie z którą czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub walka o klientów pomiędzy pośrednikami może zatem spowodować, że jednemu z konkurentów można będzie przypisać czyn nieuczciwej konkurencji, co może z kolei prowadzić do np. obowiązku zapłaty odszkodowania innemu spotkałeś się z nieuczciwą konkurencją pomiędzy pośrednikami w obrocie nieruchomościami, podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzu do tego wpisu.
Na rynku nieruchomości pośrednik z klientem podpisuje tzw. umowę zwykłą albo z klauzulą wyłączności. Ta ostatnia oznacza, że wybrany agent jako jedyny reprezentuje właściciela nieruchomości. O tym, jakie są korzyści takiego rozwiązania dla każdej strony rozmawiamy z Filipem Wierzchowskim, licencjonowanym pośrednikiem, właścicielem biura pośrednictwa w obrocie nieruchomościami „Everbest Nieruchomości” oraz Wiceprezesem Zarządu WSPON. Wioleta Szczudlińska: Dlaczego umowa na wyłączność jest lepszym wyborem dla pośrednika niż tzw. umowa zwykła? Filip Wierzchowski: Jest ona lepsza z bardzo prostego powodu, ponieważ agent ma pewność, że jeśli przyłoży się maksymalnie do obsługi takiej transakcji i doprowadzi do jej pomyślnej finalizacji, dostanie swoje wynagrodzenie. Natomiast przy umowach zwykłych jest diametralnie inna sytuacja. W tym przypadku agent może się nabiegać, podjąć różne działania, poświęcić dużo czasu na pokazywanie nieruchomości, a i tak nie być uczestnikiem transakcji, a w konsekwencji nie dostać swojej prowizji. To jest podstawowa różnica. Trzeba pamiętać, że agent pracujący na umowie otwartej jest jednym z wielu. Chciałabym podkreślić, że podczas 22 lat pracy w tym zawodzie mój rekord to 51 umów, co oznacza, że dotarłem do właściciela mieszkania w momencie, kiedy on miał już podpisanych 51 umów zwykłych. Kolejnym argumentem za tym, że umowa na wyłączność jest lepsza dla pośrednika, jest fakt, że ma on jasno określony priorytet. Umowa z klauzulą wyłączności oznacza dla nas przejęcie odpowiedzialności za powodzenie sprzedaży i obliguje do tego, abyśmy dołożyli wszelkich staranności do działań oraz użyli wszystkich dostępnych narzędzi, które doprowadzą do skutecznej sprzedaży nieruchomości. Z drugiej strony mamy finanse i efektywność. Istnieje wiele statystyk pokazujących, jak skutecznie sprzedajemy oferty. Jedna z nich mówi o tym, że przy umowach zwykłych udaje się sprzedać co dziesiątą nieruchomość. Niektóre dane z analiz pokazują jeszcze gorsze wyniki. Zatem jest to bardzo nieefektywne rozwiązanie. Przy umowach na wyłączność, kiedy to agent ma w ofercie nieruchomości z danego rejonu, to jego skuteczność wzrasta nawet do 80-90%. Umowa otwarta wprawdzie nie generuje specjalnie dużych nakładów bezpośrednich na promocję danej oferty, ale ogólnie zabiera dużo czasu, przy czym agent nie ma pewności czy to jemu uda się doprowadzić transakcję do końca. Zatem nie może zaplanować przyszłych przychodów. Wspominał Pan o kliencie, dla którego był Pan 52 agentem – jak skończyła się ta historia? Tak, ta sytuacja była absurdalna. Nad ofertą w teorii pracowała cała rzesza ludzi, a tak naprawdę podobno tylko 2 agentów starało się coś zrobić i przyprowadzali potencjalnych klientów, tymczasem nieruchomość wciąż była niesprzedana. Mało tego właściciel stworzył tylko dla niej osobną stronę internetową, która miała wygenerować sprzedaż. I w momencie, w którym się spotkaliśmy, on oczywiście przywitał mnie jako tego 52 agenta i powiedział, że ma dla mnie tylko jeden przekaz: żadnej umowy na wyłączność. W tym momencie zaciekawił mnie, skąd pomysł na tylu agentów? Zatem zadałam pytanie, dlaczego właściwie jest na „nie”? I znów jak sobie porozmawialiśmy szczerze, co jest dobrego albo złego w tej umowie z klauzulą wyłączności, jakie są jego obawy i doszliśmy do związku, że trzeba zmienić sposób sprzedaży, a właściciel zdecydował się poprzednie umowy po prostu rozwiązać, jednocześnie powierzając całokształt działań sprzedażowych jednemu, zaangażowanemu pośrednikowi. Czasem właśnie wydaje się klientom, że im więcej podpisanych umów z agentami, tym lepiej, a to niestety tak nie działa. Ponieważ o sukcesie decyduje jakość, a nie ilość. Ten właściciel powiedział mi, że jego zdaniem im więcej agentów pracuje nad ofertą nieruchomości, tym większe jest prawdopodobieństwo jej sprzedaży. W tym momencie wytłumaczyłem mu, że właśnie nie, że pośrednicy są zdemotywowani, są poniekąd dla siebie konkurencją i zrobił się bałagan informacyjny. Oglądając oferty w internecie, nikt już tak naprawdę nie wiedział, kto jest za nią odpowiedzialny, kto się nią opiekuje i czy jest ona w ogóle aktualna. Do tego klienci interesujący się ogłoszeniem często się dublowali. Zapytałem się go, dlaczego w takim razie nie podpisał umowy ze stoma osobami? Popchnąłem go w kierunku absurdu, aby zrozumiał, do czego taka sytuacja doprowadziła. W końcu podpisaliśmy umowę z klauzulą wyłączności. To również lepsza opcja dla właścicieli nieruchomości – dlaczego? Od razu trzeba powiedzieć, że umowa na wyłączność opiera się na zasadzie „win-win”. Tutaj wygrywa pośrednik, bo dostaje swoje wynagrodzenie oraz klient, ponieważ skutecznie sprzedał swoją nieruchomość. Przy umowie na wyłączność właściciel dostaje osobę, która tak naprawdę odpowiada za sukces albo porażkę sprzedażową. W przypadku zwykłej umowy – odpowiedzialność ta się rozmywa. Jedynym „winnym” pozostaje właściciel, który wybrał taki rodzaj współpracy. Poza tym podpisanie wielu umów wprowadza bałagan. Często ta sama nieruchomość pojawia się na kilku serwisach, kto inny ją umieszcza, w ogłoszeniach do tej samej oferty są różne ceny, opisy, a nawet piętro, rok budowy albo metraż. Można powiedzieć, większość z tych – powiedzmy 30 – agentów, nie stara się za bardzo. Bo i jaką mają motywację? Zatem potencjalny kupiec może być zdezorientowany. Do tego zacznie się zastanawiać, co jest nie tak z tą nieruchomością, skoro tyle firm ją reklamuje, a ona ciągle jest widoczna w sieci i nikt jej nie kupuje. Z kolei agent pracujący na umowie na wyłączność staje się niejako menadżerem projektu. Jest w pełni odpowiedzialny za podjęte działania. W jego gestii leży przygotowanie profesjonalnej oferty, zrobienie zdjęć albo video, home stagingu albo wirtualnego spaceru. W przypadku porażek, których nie jest za wiele, właściciel może takiego agenta rozliczyć z tych czynności. Poza tym znacznie łatwiej jest przeprowadzić analizę i zauważyć gdzie i jaki popełniono błąd, co poprawić, co zmienić lub co dodać do działań reklamowych czy sprzedażowych. Wreszcie – agent współpracuje z innymi biurami i ma możliwość przedstawienie im oferty. Co za tym idzie, zyskuje ona faktycznie szersze grono odbiorców i większe szanse sprzedaży. Jednym z narzędzi, jakim dysponują pośrednicy jest system MLS. Jest to unikalne narzędzie sprzedażowe, do którego mają dostęp wyłącznie pośrednicy, a umieszczane są w nim tylko oferty na wyłączność. Stąd po chwili każdy użytkownik MLS ma do niej dostęp. A to jest ogromna sieć sprzedaży. Czyli de facto podpisując umowę z klauzulą wyłączności właściciel „zatrudnia” swojego specjalistę do spraw sprzedaży jego nieruchomości, który w ramach uregulowanej i wspartej technologią współpracy pomiędzy pośrednikami koordynuje prezentowanie oferty klientom innych biur nieruchomości. Zatem można powiedzieć, że umowa na wyłączność daje więcej korzyści klientowi? Zgadza się. Kiedyś zastanawiałem się na tym zagadnieniem i wypisałem wszystkie korzyści po stronie pośrednika i po stronie klienta. Szczerze powiem, że znalazłem profity po każdej z nich. Jednak moim zdaniem znacznie więcej korzyści otrzymuje klient. Po pierwsze sprzedający płacą podobne wynagrodzenia przy każdym rodzaju umowy. Przy czym przy umowie zwykłej nie dostają zbyt wiele, ponieważ jest to tylko ogólna deklaracja działań sprzedażowych z myślą przewodnią „dołożę należytej staranności”, więc do końca nie wiadomo co znaczy. A przy umowie na wyłączność są zapisane konkretne działania. Klient ma pewność, że pośrednik, jeśli chce dostać wynagrodzenie, musi dla niego ciężko pracować. Z drugiej strony mam kolegów, którzy odwracają sytuację i mówią, kto tu dla kogo jest na wyłączność? Czy my „ograniczamy” takiego klienta, bo mówimy mu, że nie wolno podpisywać umów z innymi agencjami, czy to sprzedający dostaje pośrednika na wyłączność, a ten mówiąc kolokwialnie działa tylko dla niego i w jego interesie? Na jakie konkretne działania może liczyć właściciel, jeśli zdecyduje się podpisać umowę na wyłączność? Wszystkie działania promocyjne można szczegółowo opisać w umowie albo w załączniku do niej. Oczywiście im bardziej nietypowa nieruchomość, tym bardziej niebanalne czynności należy przeprowadzić. Niemniej jednak właściciel może od agenta oczekiwać kilku standardowych działań. Po pierwsze, że bardzo dokładnie zapozna się z daną nieruchomością, nie tylko wizualnie, ale i pod względem prawnym. Po drugie, jeśli zauważy braki formalne, od razu zasugeruje, a często nawet pomoże je uzupełnić. Po trzecie wykona home staging. Ta czynności będzie zależała od rodzaju nieruchomości – inaczej wygląda przygotowanie do sprzedaży zachwaszczonej działki, a inaczej luksusowego mieszkania. Po czwarte agent zorganizuje sesję zdjęciową, film albo spacer wirtualny. Piątym działaniem jest reklama. W zależności od rodzaju nieruchomości mogą to być, w pewnym uproszczeniu, banery zewnętrzne, udział w targach – jeśli sprzedajemy mieszkania z rynku pierwotnego oraz promocja w internecie. Ta ostatnia polega na umieszczeniu oferty w serwisach internetowych oraz mediach społecznościowych. Agent pracujący na wyłączność będzie również na bieżąco dbał o wysoką pozycję oferty na serwisie nieruchomościowym i podejmował adekwatne działania, np. zwiększał środki na promocję. Jak klienci sprzedający postrzegają umowy na wyłączność? Wciąż mają wobec nich obawy? Z czego one wynikają? Zacznijmy od tego, że w większości klienci nie mają wiedzy, co to tak naprawdę znaczy umowa na wyłączność. A to jest związane z tym, że nie wszyscy pośrednicy potrafią to klientom wytłumaczyć. Część agentów jest bardzo krótko w zawodzie i nie miała możliwości jeszcze poznać, jakie płyną korzyści z takich rozwiązań. Inną sprawą jest to, że pewna grupa klientów wychodzących na rynek od razu zastrzega, że nie współpracuje z pośrednikami. Wygląda to tak, jakby ich celem nadrzędnym było niezapłacenie prowizji agentowi, co jest sytuacją absurdalną, ponieważ to sprzedaż powinna być głównym celem klientów. Jakie ma Pan sposoby na przekonanie właścicieli nieruchomości do wybrania umowy na wyłączność? Zasadniczo najpierw rozmawiam z klientem. Analizujemy nieruchomość, jej cenę i ewentualną historię sprzedaży. Jeśli już raz próbowano ją sprzedać, trzeba dokładnie sprawdzić jakie działania zostały przeprowadzone. Dość rzadko, ale czasem zdarza się, że poprzedni agent nie wykonał należycie swojej pracy, a teraz właściciel obawia się podpisać ponownie umowę na wyłączność. Wtedy podaję mu taki przykład – czy jak pójdzie do restauracji i dostanie niesmaczny posiłek albo zostanie źle obsłużony, to przestanie jeść w restauracjach do końca życia? Albo – kiedy wybrany hotel będzie miał inny standard w rzeczywistości niż w ofercie, to przestanie jeździć na wakacje? No nie. Wybierze następnym razem inne miejsce. I tak też jest z biurami nieruchomości. Jak jedno nie wywiązało się z umowy, to nie znaczy, że kolejne zrobią to samo. Zatem kluczowa jest rozmowa z klientem i analiza tego, co poszło źle, co mu się nie podobało. Informujemy, że tych rozwiązań będziemy się wystrzegać bądź zrobimy je w inny sposób. Do tego dokładam to, co dokładnie może mu zaoferować umowa na wyłączność i mamy gotowy kontrakt. Zawsze należy odnieść się przede wszystkim do danego klienta, jego indywidualnej sytuacji i przekonań, oraz specyfiki sprzedawanej nieruchomości. O jakich zapisach w umowie na wyłączność każdy pośrednik powinien bezwzględnie pamiętać? Umowa na wyłączność powinna być umową terminową. Jej czas musi być przemyślany i dostosowany do rodzaju nieruchomości. Warto też trzymać się zasady, że im bardziej nietypowa nieruchomość, tym na ogół dłużej będziemy szukali klienta. Trzeba zwrócić uwagę też na to, że obecnie mieszkania czy domy szybko się sprzedają, jednak za pewien czas koniunktura może się odwrócić. Zatem trzeba dobrze to przeanalizować. W umowach koniecznie należy jasno określić obowiązki agenta. Tak, aby nikt nie miał wątpliwości, za co odpowiada i jakie działania wykona. Z drugiej strony powinny w niej znaleźć się obowiązki sprzedającego, na przykład udostępnianie nieruchomości czy przekazywanie dokumentów. Istotnym podpunktem jest jednoznaczne określenie kwestii wynagrodzenia agenta – kiedy jest należne, za co oraz w jakiej wysokości. Jest to szczególnie ważne przy sprzedaży np. dużych zakładów lub obiektów, które mogą być nabywane w częściach lub jako przedsiębiorstwo bądź udziały w spółce. Jakie są częste błędy w umowach na wyłączność? Czego dotyczą? Jednym z częstych błędów jest źle oszacowany czas sprzedaży. Aby skutecznie sprzedać nieruchomość, najpierw należy rozplanować w czasie działania marketingowe. Reklama musi mieć chwilę, aby zadziałać. Oczywiście termin może być dość krótki, jeśli cena będzie wyjątkowo atrakcyjna. Natomiast w innym przypadku sprzedaż wymaga odrobiny cierpliwości. Kolejnym błędem jest przeszacowana cena. Pamiętajmy, że wyłączność nie jest antidotum na zbyt wysokie żądania właściciela. To, że podpiszemy taką umowę, nie sprawi, że nieruchomość w cudowny sposób się sprzeda. Cena zawsze powinna być dobrze wyważona. Pośrednik musi też pamiętać o niestosowaniu klauzul niedozwolonych. Przykładem są klauzule wyłączające odpowiedzialność agenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązań. Czy mimo wszystko w jakichś przypadkach warto podpisywać umowy otwarte? Jeżeli tak, to w jakich? Takich sytuacji jest w zasadzie niewiele. Ogólnie można powiedzieć, że jeśli cena jest nierynkowa, to znaczy zbyt wysoka to wyłączność nie ma sensu. Kiedy pośrednik już z góry wie, że raczej nie sprzeda jej za taką kwotę, to niedorzecznym jest poświęcać jej swój czas i wykonywać wszystkie ruchy marketingowe czy robić niepotrzebne nadzieje klientowi. Zdarza się też, że klient nie do końca jest przekonany, czy w ogóle chce sprzedać nieruchomość. W tym przypadku bym zalecał przeczekać ten czas, aż właściciel się zdecyduje i wtedy podpisać umowę na wyłączność. Inaczej może dojść do sytuacji, w której tuż przed finalizacją transakcji sprzedający się wycofa, a pośrednik zostanie bez niczego. Poza takimi wyjątkami, jeśli spełnionych jest łącznie kilka warunków takich jak: uregulowany stan prawny, rynkowe oczekiwania co do ceny ze strony właściciela, profesjonalny pośrednik i zdecydowany na sprzedaż klient, to z perspektywy tak klienta, jak i pośrednika należy podpisywać umowy z klauzulą wyłączności. Dadzą one sprzedającemu gwarancję: zaangażowania i odpowiedzialności ze strony agenta; skutecznych działań reklamowych; włączenie oferty do systemu współpracy międzyagencyjnej MLS integrującej ponad 420 biur nieruchomości oraz ponad 3000 agentów; oraz pewność uzyskania wynagrodzenia przez pośrednika w przypadku skutecznej sprzedaży.
Nieświadomie podpisałam umowę z pośrednikiem na doczytałam dokładnie że jest to umowa na wyłączność. Pośrednik wprowadził mnie w błąd. Nie dyskutował o takiej formie usługi nie wytłumaczył na czym ona polega. Bardzo śpieszyła się z moim podpisem. Poza tym była bardzo miła . Na czym ta forma polega czyli na wyłączność dowiedziałam się z internetu po fakcie. Tylko nie ma umów tak może podstępnie postępować pani pośrednik. Ta umowa tzn. ta forma absolutnie mi nie odpowiada. Czy tak podstępnie można załamana. Gdzie się udać aby to wyjaśnić. z poważaniem załamana Barbara z Gdańska.
atuty umowy Z KLAUZULĄ WYŁĄCZNOŚCI Idea umowy na wyłączność polega na powierzeniu sprzedaży nieruchomości tylko jednemu pośrednikowi na rynku. W LOKACJA propagujemy taki rodzaj współpracy, który na całym świecie uchodzi za najbardziej aktywną formę kooperacji pośrednika z klientem. Sprawdź dlaczego warto powierzyć sprzedaż nieruchomości tylko jednemu pośrednikowi w LOKACJA. MASZ REALNĄ SZANSĘ NA KORZYSTNĄ agenta promującego sprzedaż na zasadach umowy na wyłączność, wzrasta aż dziesięciokrotnie! Pośrednik jest lepiej zmotywowany i w pierwszym rzędzie dba o promocję ofert za sprzedaż których odpowiada tylko on OFERTA BĘDZIE TRAKTOWANA zdaje sobie sprawę, że tylko od niego zależy sukces sprzedaży. Twoja oferta będzie za każdym razem traktowana wyjątkowo. Przy zwykłych umowach pośrednik może mieć opory w prezentowaniu wszystkich informacji (z obawy, że inna osoba przeprowadzi transakcje, a on nie odzyska nawet nakładów poniesionych na reklamę). Przy umowie na wyłączność zaproponujemy Ci formy marketingowe, niedostępne dla zwykłej OFERTY WŚRÓD INNYCH sprzedaży trafi także do pośredników z innych lokalnych biur nieruchomości. Już nie musisz z wszystkimi podpisywać umów pośrednictwa. Wystarczy jedna z LOKACJA. Wszystko to dzięki naszemu systemowi IT. WYZNACZASZ CZAS podpisujesz na czas określony, pośrednik ma wyznaczony czas, żeby sprzedać Twoją nieruchomość. Jeśli w tym czasie nie doprowadzi do transakcji, nie zarobi. Mając określony czas na realizację transakcji wykorzysta wszystkie możliwe narzędzia, by pozyskać klienta i sprzedać nieruchomość w jak najszybszym osoba oglądająca Twoją nieruchomość będzie mieć podpisaną umowę pośrednictwa, przez co będziemy dysponować jej danymi. W ten sposób unikniesz wizyt anonimowych klientów. MIĘDZYNARODOWE BIURO OBROTU NIERUCHOMOŚCIAMI LOKACJAKORZYŚCI Z UMOWY WYŁĄCZNOŚCI jeden agent nieruchomości w kontaktach i reprezentowaniu klienta, wyznaczony jeden agent zapewniając bezpieczeństwo i profesjonalizm reklama w mediach profesjonalnie przygotowane reklamy z ofertą nieruchomości zamieszczamy na portalach nieruchomości, social media profesjonalna sesja zdjęciowa w ramach wyłączności oferty, wykonujemy profesjonalną sesję zdjęciową, video a także z drona okres wyłączności Klient ustala konkretny termin wyłączności i zapisujemy w umowie pośrednictwa przemeblowanie, remont czasami nieruchomośc potrzebuje drobnego przemeblowania, żeby zwiększyć jej zainteresowanie lub za dodatkową opłatą wykonamy drobne prace remontowe aby zwiększyć wartość nieruchomści pomożemy w przeprowadzkach po przeprowadzeniu transakcji kupna-sprzedaży lub najmu, pomożemy w kompleksowej przeprowadzce pozycjonowanie oferty w mediach zamieszczamy ogłoszenia na portalach nieruchomości, social media, strona lokacja bezpieczeństwo nieruchomości w ramach prezentacji nieruchomości, spisujemy dane osobowe. W ten sposób zapewniamy bezpieczeństwo od niepożądanych osób
Tara nieruchomości pracuje głównie na umowach z klauzulą jest to dobra umowa dla klienta? Przeczytaj i dowiedz się więcej. Umowa z klauzulą wyłączności uważana jest za umowę ekskluzywną ponieważ:· Występuje silne powiązanie interesu sprzedającego i pośrednika.· Umowę podpisuje się z jednym biurem.· Umowę podpisuje się na czas określony.· Biuro współpracuje z innymi pośrednikami.· Biuro w sposób jawny dokumentuje nieruchomość.· Na agencji spoczywa promocja nieruchomości.· Prezentacja odbywa się zawsze z pośrednikiem.· Zwiększa szansę na sprzedaż.· Zwiększa bezpieczeństwo nieruchomości sporadycznie pracuje na umowach otwartych, które:· Można podpisać z więcej niż jednym biurem.· Słabo motywują pośrednika do wysiłku i inwestowania w promocję bo drastycznie spada szansa na sprzedaż.· Doprowadzają do inflacji ofert (pojawia się ta sama oferta w różnych miejscach i konfiguracjach opisu co wprowadza chaos).· Zmniejszają wiarygodność ogłoszenia.· Utrudniają logistykę w kontaktach z wieloma pośrednikami i klientami.· Zawierane są na czas nieograniczony i trzeba je wypowiadać.
umowa pośrednictwa z klauzulą wyłączności